Kryteria sprawdzania skuteczności procesu terapeutycznego
Terapeuta pracuje swoją osobowością – uczyli nas na różnych kursach i na podstawie różnych metod. Ok!?
Co zatem zrobić ze stwierdzeniem, że niezależnie od kraju zawód psychologa wybierają przeważnie ludzie, którzy sami ucierpieli w dzieciństwie od różnego rodzaju przemocy, mają mnóstwo własnych problemów i traum? Fakt – szczęśliwi nie zostają psychoterapeutami!
W takim razie dlaczego psychologowi można ufać? Tylko dlatego, że ma dyplom psychologa, wiele certyfikatów i ukończonych kursów? Ale ile ich trzeba mieć i kto da gwarancję, że te kursy go wyleczyły? Jak zrozumieć, że psycholog nie narzuca mi-klientowi swojej prawdy?
Skąd ja-psycholog mam wiedzieć, że pozbyłam się swoich traum? Jak sprawdzić, że prowadzę klienta w kierunku, który jest ważny dla niego, a nie dla mnie? Jakie argumenty mogę potwierdzić, że myślę/działam/czuję właściwie, a on – nie? Przecież to moje doświadczenie, a nie jego? Jak zrozumieć, że trauma została w pełni przepracowana i problem nie powróci?
,,A proszę udowodnić mi, że to prawda! Może po prostu miała Pani szczęście?” – mówili moi klienci. Ale w jaki sposób mogę to udowodnić? Sama należę do grona upartych klientów i argument: ,,Uwierz mi bo jestem psychologiem” na mnie nie działa.
Długo szukałam, aż w końcu znalazłam dowody. Stały się one kryteriami sprawdzenia poprawności i skuteczności procesu terapeutycznego dla mnie i dla klienta, a także fundamentem metody Consonance Therapy. Znając te kryteria można na każdym etapie sprawdzić zarówno siebie i uczyć klienta jak to poprawnie robić, aby razem nie zboczyć z drogi.
Moja metoda proponuje dwa rodzaje kryteriów – pierwszorzędne i drugorzędne. Dziś skupimy się na pierwszorzędnych.
Kryteria mentalne
czyli system przekonań leżących u podstaw osobowości. Kształtują się one przy spełnieniu warunków/potrzeb człowieka jako gatunku społeczno-biologicznego
Na szkoleniach dużo czasu poświęcamy umiejętności prawidłowego określania zaburzonych potrzeb i umiejętności formułowania pozytywnych/negatywnych Ja-przekonań oraz przekonań o zasadach. Zaproponowałam algorytm dokładnego znalezienia negatywnego przekonania w każdym rodzaju traumy, co daje możliwość dokładnego określenia jej rdzenia.
Jednak, tak jak było wspomniane wcześniej, terapeuci oraz ci, którzy ich uczyli, a także naukowcy, którzy nam udowodnili, że te warunki są ważne itp. również są ludźmi, którzy często mieli zaburzone potrzeby. Wszyscy wierzymy w swoją prawdę i swoje przekonania, wiara ta pomogła nam przetrwać.
W końcu wszyscy uczyli się tych podstaw na uniwersytecie, znamy absolutnie słuszne rady, prawdy i wydaje się, że nie ma się do czego przyczepić, ale nie zawsze możemy według nich żyć….
Jednym słowem, wszystko, co my-ludzie wymyśliliśmy i nazwaliśmy jest tylko interpretacją wiedzy innych takich samych ludzi. Rodzimy się z pustą głową i wszystko, co zostało nam do niej wciśnięte przyjmujemy za prawdę, albo jesteśmy zmuszeni do wiary, że nabyta wiedza jest prawdziwa. Jeśli pozostaniemy tylko na poziomie racjonalno-abstrakcyjnym to pochłonie nas dyskusja o tym kto ma rację, a kto się myli. Z klientem jest dokładnie tak samo.
Dlatego potrzebujemy bezdyskusyjnych argumentów, według których możemy sprawdzić swoją istniejącą i nowo nabytą wiedzę. Jako terapeuta cielesny znalazłam je w ciele.
Kryteria cielesne
pewne konstrukcje zapisane przez ewolucję w naszym ciele, dzięki którym zdecydowanie odczuwamy komfort i wewnętrzne zaufanie do siebie
Nazwałam je zdrowymi wzorcami osobowości w ciele. Każde przekonanie sprawdzamy i instalujemy w ciele, dążąc do stanu, który klient wyraża ,,Wierzę! Tak, to to! Dokładnie! To to, co wiedziałam, ale nie mogłam wcześniej poczuć! To zaufanie do samego siebie, którego już nikt nie może mi odebrać!” – mówią klienci.
Ewolucja nie siedziała bezczynnie na ławce miliardy lat, a wykuła potrzebne każdemu gatunkowi i człowiekowi mechanizmy samoregulacji. Nasi przodkowie byli mniej wykształceni nie wiedzieli jak to się nazywa, ale ufali intuicji. Byli szczęśliwsi? Nie! Intuicja bez wiedzy przeraża i zmusza do wymyślania bogów i magów, oddawania im swojego życia w zamian za wiedzę.
Nauka to wspaniała droga poznania siebie i świata, daje nam ciągły rozwój i możliwość zrozumienia wcześniej przerażających nas jako ludzkości rzeczy. Jednak sama wiedza również nie uczyniła nas szczęśliwszymi, trzeba przyznać, że w jakimś stopniu oddaliła nas od siebie, zgubiliśmy się w labiryntach słów i terminów.
Dlatego, aby być szczęśliwym trzeba przez wiedzę pojąć również intuicję.
To proponujemy w metodzie Consonance Therapy. Naukowa wiedza na temat kryteriów cielesnych, języka ciała, markerów emocji ujawnia tajemnicę intuicji i pomaga przetestować nowe przekonania, dostroić wewnętrzne radary, aby zaufać sobie.
Wiedza z kursu pomoże ci zrozumieć jakie własne traumy nie zostały jeszcze przepracowane. Nie będziesz skazany na dożywotne szukanie w swojej przeszłości odpowiedzi, która pomoże zrozumieć czy osobowość jest już zdrowa. Terapeuta uczy tej wiedzy i nawyków klienta, aby ten również mógł opierać się na tych zasadach w swoim życiu. Tym sposobem nie tylko zdejmujemy z terapeuty etykietkę Maga i Boga, ale również usuwamy konieczność wymyślania jak rozwiązywać problemy klienta bez jego udziału.
Praca w metodzie Consonance Therapy to współpraca terapeuty i klienta, a podążanie za wskazówkami pomaga im utrzymać prawidłowy kurs na drodze do sukcesu.
Podsumujemy!
Pierwszorzędne kryteria mentalne i cielesne służą do odnowienia Zdrowej Osobowości u podstaw. Są też drugorzędne kryteria, które pomagają sprawdzić na każdym poziomie percepcji czy dokonaliśmy potrzebnych zmian tu i teraz, czy na jakimś poziomie jeszcze coś się zostało i wtedy mamy namacalne narzędzia do usuwania reszty traumatycznego doświadczenia na konkretnym poziomie.
Jeśli powiedzieć metaforycznie, to
Pierwszorzędne kryteria -to jak monekin w odpowiednim rozmiarze, na który przymierzamy uszytą przez nas sukienkę, aby nie była za ciasna ani za duża, czyli uszyta dla tej konkretnej osoby.
A kryteria drugorzędne – to sprawdzenie prawidłowo wykonanych szwów, solidnie wszytych guzików i wyprasowanych kieszeni.
Jeśli chcesz stać naprawdę skutecznym terapeutą:
Dołącz do kursu „Od psychologa do psychoterapeuty – praca z różnymi rodzajami traum w metodzie Consonance Therapy”. Metoda i kurs są sprawdzone przez trzy lata.
Pierwsza edycja otwiera się już w Polsce! Nie przegap okazji być w pierwszym rzędzie skutecznych psychoterapeutów!